DO ZMARZŁEGO STAWU
Do dzisiejszego dnia znałem Czarny Staw Gąsienicowy tylko z jednej strony i z dwóch miejsc, do których dotarłem, a więc z brzegu jeziora od strony szlaku z Hali Gąsienicowej oraz z Karbu (1853 m n.p.m.), przełęczy pod Kościelcem, górującym dostojnie wśród okolicznych szczytów.
Spacer lewym brzegiem jeziora zapowiadał nowe doznania, podobnie jak to było, gdy będąc po raz kolejny nad Morskim Okiem po zejściu z Czarnego Stawu pod Rysami (1583 m n.p.m.) postanowiłem wrócić do schroniska prawym brzegiem tego słynnego jeziora.
Kościelec oglądany z przeciwległego brzegu wzbudzał jeszcze więcej szacunku. Wracało też pytanie: czy kiedyś się zdecyduję, żeby na niego wejść?
Nad brzegiem, wtulone we własne piórka, 'drzemały' kaczki. Zanurzone w przeciwwietrznym letargu tylko od czasu do czasu zerkały znudzonym okiem na podchodzących co chwilę turystów-myśliwych z aparatami gotowymi do 'strzału'.
Oswojone z regularnie przybywającymi tu wędrowcami zdawały sobie nic nie robić z ich pospolitej obecności.
Pofalowana od wiatru tafla Czarnego Stawu
przejście przez potok... Czarny Potok Gąsienicowy
Przed nami przyjemny i wygodny szlak wzdłuż brzegu jeziora.
wyspa 310 m²
za zakrętem...
ostry zarys Kościelca...
kolejny "mostek"
masyw Kościelca w całej krasie...
niesamowity kolor Czarnego Stawu
(tutaj ciemnogranatowy)
Powoli wspinamy się szlakiem do Zmarzłego Stawu.
Oglądając się za siebie podziwiam Czarny Staw, jakiego do tej pory nigdy nie widziałem...
Kościelec z tej strony też wygląda inaczej...
pionowa ściana skalna po prawej ręce...
Jeszcze tylko kilkadziesiąt metrów dzieli nas od dzisiejszego celu+.
nad Zmarzłym Stawem...
Po prawej fragment Zawratowej Turni...
jeszcze jedno krótkie spojrzenie
na Kozie Wierchy i Zawratową Turnię z bliska...
wracamy...
kaczuszki obudziły się już z letargu...
nad jeziorem nadal mocno wieje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz ukaże się po sprawdzeniu przez administratora.
Bardzo proszę o poprawne gramatycznie i ortograficznie wypowiedzi.
Dziękuję za wyrażenie opinii.