Trzeci dzień miał przynieść emocje, których się nie spodziewaliśmy. Ale o tym nieco później...
Przed obiadem spędziliśmy w starej części miasta Calpe. W miłej kawiarence zamówiliśmy lody, kawę lub sok - każdy według własnego upodobania.
Nasz spacer po Starym Mieście nie obejmował wszystkich charakterystycznych punktów. Jednak udało nam się zobaczyć bardzo urokliwe kamienice z charakterystycznymi balkonikami i ścianami zdobionymi różnorakimi obrazkami z glazury.
kamienica "pod flamingami"
Z przyjemnością weszliśmy kolorowo brukowanymi schodami robiąc sobie raz po raz pamiątkowe zdjęcia.
Ciekawie te same schody wyglądały gdy patrzyło się na nie z góry...
tablica z informacją historyczną o Cordobie,
kolebce słynnego autora "Don Kichota"
Średniowieczne zaułki, specyficzna numeracja budynków z nazwami ulic i wszędzie różnoraka roślinność strefy śródziemnomorskiej z wielobarwnymi kwiatami urzekają od pierwszego wejrzenia.
zachowany fragment oryginalnego
średniowiecznego muru...
na ścianie jednego z budynków
mapa prowincji i herby miast
To była bardzo krótka wizyta w zabytkowej części Calpe. Z przyjemnością byśmy tam powrócili przy najbliższej okazji... Tym razem jednak na nieco dłużej, żeby lepiej poznać i poczuć historię tamtych miejsc...
A gdzie te zapowiadane emocje?
Przeczytacie o nich w następnym odcinku:
Przeczytacie o nich w następnym odcinku:
CALPE - MARYVILLA I MIRADOR DE TOIX
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz ukaże się po sprawdzeniu przez administratora.
Bardzo proszę o poprawne gramatycznie i ortograficznie wypowiedzi.
Dziękuję za wyrażenie opinii.