OSTATNIO CZYTANE

NIEZAPOMNIANA LEKCJA

wtorek, 1 lipca 2014

TATRY cz. 2 - Pod (Nad) Reglami

- Doliny: Ku Diurze i Za Bramką

i do Doliny Strążyskiej pod Giewontem



Po dość niezwykłej podróży w czasie - do przeszłości sprzed niemal pół wieku, nad Czarny Staw Gąsienicowy - kolejny dzień miał być spacerkiem dla wytchnienia po dość wymagającym szlaku, który dało się odczuć - u mnie zwłaszcza w prawym stawie kolanowym - oraz przed zdecydowanie bardziej - jak się okazało - wyczerpującym do Doliny Pięciu Stawów przez Wielką Siklawę, a następnie przez Świstówkę do Morskiego Oka i nad Czarny Staw pod Rysami. 

Plan zakładał dwa główne etapy: Pod Reglami i Nad Reglami.

W części pierwszej postanowiliśmy odwiedzić dwie doliny i przekonać się o ich walorach. 

Najpierw Dolina Ku Dziurze. 

Około 20-minutowe wejście i jesteśmy u wejścia do jaskinii Dziura.



Wchodzimy. "Płytka" penetracja. W środku zimno (co nas nie dziwi, w końcu to jaskinia, więc jakże by inaczej...). Nie schodzimy niżej, bo nie wiemy, czego się tam można spodziewać i czy jest w miarę bezpiecznie. (Po powrocie na kwaterę zaglądamy do internetu i okazuje się, że jaskinia jest jak najbardziej do zwiedzania i pewnie specjalnie w tym celu tu jeszcze kiedyś wrócimy...)

A tymczasem widzimy jak słońce wpada do środka przez otwór w górnej części skały...



i robi się dość kolorowo...


W drodze powrotnej towarzyszy nam szum potoku...


Pierwszy etap zaliczony i udany.

Teraz kierunek: Dolina Za Bramką.

Dość spore zaskoczenie, bo nie spodziewaliśmy się tak urozmaiconego krajobrazu. A to za sprawą ostro zarysowanych krawędzi grani po obu stronach wąwozu...






i gdzieniegdzie takie przejawy mocy kruchych i niepozornych na pierwszy rzut oka roślinek, które jak gdyby nigdy nic rosną sobie na skale, a ściślej rzecz biorąc w szczelinie...


Mały przystanek na rozmyślanie i wytchnienie, a po chwili powrót w dół przy akompaniamencie strumyka i melodii ptasich treli...


            
Etap drugi - jak się okazało - to wspinaczka dość forsowna ku ścieżce Nad Reglami, bardziej wymagająca niż to wynikałoby z mapy, choć wystarczyło się przyjrzeć szczegółowo, żeby stwierdzić, że położona jest na wysokości 1020-1060 m. Po dotarciu do Doliny Strążyskiej stwierdziliśmy, że w dniu dzisiejszym dalej już nie pójdziemy, żeby się nie przeforsować przed wyprawą do Doliny Pięciu Stawów i nad Morskie Oko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz ukaże się po sprawdzeniu przez administratora.
Bardzo proszę o poprawne gramatycznie i ortograficznie wypowiedzi.
Dziękuję za wyrażenie opinii.