Pan Wiktor pod koniec rozdziału trzydziestego ósmego trzy rodzaje fantazjowania błędnego rycerza wszech czasów wymienia:
"Pierwszy - to ten, któremu nieświadomie oddawał się Don Kichot, pod wpływem lektur swoich widząc świat nie takim, jakim zdawał się innym ludziom. Tak w wiatrakach widział olbrzymów, w trzodach - armie nieprzyjacielskie, w sobie - zwycięskiego zawsze mocarza.
Drugi rodzaj fantazjowania - to ten, w który podstępnie i niekiedy złośliwie wpędzali go inni (...) kiedy tak mu było wygodnie.
I (...) trzeci - własne Don Kichotowe zmyślenie na użytek słuchaczy, o czym świadczyć mogące? chyba o tym, że sam siebie nie zawsze ze śmiertelną traktował powagą, że był zdolny do żartu i zgrywy, miał poczucie humoru, i co tu gadać, mądrzejszy był dużo, niż mniemali widzący go w takiej tylko postaci, w jakiej chciał, żeby go widziano."
NIEZWYKŁE PRZYGODY DON KICHOTA Z LA MANCZY
według MIGUELA CERVANTESA dE SaAvEDRy
przez WIKTORA WOROSZYLSKIEGO na nowo opowiedziane
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz ukaże się po sprawdzeniu przez administratora.
Bardzo proszę o poprawne gramatycznie i ortograficznie wypowiedzi.
Dziękuję za wyrażenie opinii.