OSTATNIO CZYTANE

NIEZAPOMNIANA LEKCJA

czwartek, 14 marca 2013

WOJCIECH CEJROWSKI O...

RELIGIJLNOŚCI LATYNOSÓW


  
      "Na Karaibach, skoro już ktoś przyszedł do kościoła, to nie po to, żeby pospać w ławce (...) Wierni odpowiadają bardzo głośno, a śpiewają na całe gardła. Wszyscy!
      Nikt nie mruczy pod nosem. Nikt nie milczy. Ba, odbywa się coś w rodzaju wyścigów - kto głośniej i kto szybciej. (...) Powstaje z tego kompletny bałagan - nie mówią równo, tak jak my, lecz każdy po swojemu. (...) Dla nich "razem" oznacza mówić to samo w tym samym czasie i miejscu. Na tym koniec - równo być nie musi, bo wypowiadanie słów równo charakteryzuje wojsko, a nie lud boży zgromadzony dobrowolnie.

MORAŁ: Na początku mnie to denerwowało, gubiłem się, złościłem, ale teraz (...) zrozumiałem, że to nie jest wyścig człowieka z człowiekiem, ale wyścig do Pana Boga."


     Wojciech Cejrowski - GRINGO WŚRÓD DZIKICH PLEMION
     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz ukaże się po sprawdzeniu przez administratora.
Bardzo proszę o poprawne gramatycznie i ortograficznie wypowiedzi.
Dziękuję za wyrażenie opinii.