OSTATNIO CZYTANE

NIEZAPOMNIANA LEKCJA

poniedziałek, 21 stycznia 2013

HISTORYJKI Z MORAŁEM:

ZABAWA W CHOWANEGO


Szef zastanawiał się, dlaczego jeden z jego najbardziej cenionych pracowników był nieobecny [w pracy] nie powiadamiając go o tym. Ponieważ potrzebował go w związku z wymagającym pilnego rozwiązania problemem z jednym z głównych komputerów, wykręcił numer telefonu domowego pracownika i został przywitany szeptem dziecka: 'Halo?'

'Czy twój tatuś jest w domu?' zapytał.

'Tak' wyszeptał malec.

'Czy mógłbym z nim porozmawiać?'

'Nie.' Odpowiedziało dziecko.

Zaskoczony [taką odpowiedzią] pragnąc rozmawiać z kimś dorosłym, szef zapytał: 'Czy jest tam twoja mamusia?' 'Tak'.

'Czy mogę z nią porozmawiać?' Mały głosik ponownie odpowiedział: 'Nie'.

W nadziei, że [w domu] jest ktokolwiek, komu mógłby pozostawić wiadomość, szef zapytał: 'Czy jest [w domu] ktoś jeszcze?'

'Tak,' wyszeptało dziecko, 'policjant.'

Zastanawiając się, co gliniarz mógłby robić w domu jego pracownika, szef zapytał: 'Czy mógłbym porozmawiać z policjantem?'

'Nie, bo jest zajęty' szepnęło dziecko.

'Zajęty czym?'

'Rozmawia z tatusiem i mamusią i strażakiem,' wyszeptało dziecko.

Coraz bardziej zdenerwowany, słysząc w słuchawce głośny hałas [dochodzący z mieszkania], szef zapytał: 'Co to za hałas?'

'Helikopter' odpowiedział szeptem głosik.

'Co się tam dzieje?' zapytał naprawdę zaniepokojony szef.

Ponownie szepcząc dziecko odpowiedziało: 'Wylądował helikopter z ekipą poszukiwawczą'.

Zaniepokojony, przejęty do głębi i lekko sfrustrowany szef zapytał: 'A czegóż oni szukają?'

 Wciąż szepcząc młody głosik odpowiedział z tłumionym chichotem ...

'MNIE...' 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz ukaże się po sprawdzeniu przez administratora.
Bardzo proszę o poprawne gramatycznie i ortograficznie wypowiedzi.
Dziękuję za wyrażenie opinii.