OSTATNIO CZYTANE

NIEZAPOMNIANA LEKCJA

wtorek, 4 lipca 2017

ZAKOPANE 2007 - KRUPÓWKI

ŚRODA

nasza kwatera nad Dunajcem


Prognozy meteorologiczne na środę nie były zachęcające. Pani Ewa uznała, 
że "bezpiecznym" wariantem w tej sytuacji będzie wycieczka do Zakopanego. 

Byliśmy tu oczywiście pierwszy raz. Ale już wtedy wiedzieliśmy, że jeszcze 
tu wrócimy wielokrotnie i w stosunkowo niedługim czasie... 




Dzisiaj nie ma już tamtych Krupówek. Przede wszystkim brutalnie wkroczyły 
na ten obszar molochy handlowe, z galerią na czele. Moim zdaniem szkoda, 
bo traci na tym krajobraz Zakopanego i góralska atmosfera wielu uliczek 
i ulic miasta.




W tej sympatycznej cukierni spędziliśmy kilka miłych chwil na kawce 
z ciastkami. W kolejnych latach powtarzaliśmy takie słodkie chwile będąc tutaj
już niemal codziennie.



Do atmosfery tego miejsca należy robienie zdjęć niedźwiedziem albo 
ze "zbójnikiem" i owieczką. Tak jak w sprawie koni używanych na drodze 
do Morskiego Oka, również w obronie owieczki (a raczej owieczek) odezwały się głosy miłośników zwierząt. Trudno zapytać zwierzątka, co tak naprawdę czuje, gdy po raz kolejny musi pozować na szyi spragnionych atrakcji turystów. Jestem skłonny zgodzić się z obrońcami uroczych owieczek i uważam, że zwierzęta powinny być traktowane bardziej "po ludzku", chociaż w tym kontekście takie akurat sformułowanie może brzmi dość niejednoznacznie...

 to już prawdopodobnie historia... 
czytaj: Zbój z Krupówek




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz ukaże się po sprawdzeniu przez administratora.
Bardzo proszę o poprawne gramatycznie i ortograficznie wypowiedzi.
Dziękuję za wyrażenie opinii.