ŚRODA
nasza kwatera nad Dunajcem
Prognozy meteorologiczne na środę nie były zachęcające. Pani Ewa uznała,
że "bezpiecznym" wariantem w tej sytuacji będzie wycieczka do Zakopanego.
Byliśmy tu oczywiście pierwszy raz. Ale już wtedy wiedzieliśmy, że jeszcze
tu wrócimy wielokrotnie i w stosunkowo niedługim czasie...
na ten obszar molochy handlowe, z galerią na czele. Moim zdaniem szkoda,
bo traci na tym krajobraz Zakopanego i góralska atmosfera wielu uliczek
i ulic miasta.
W tej sympatycznej cukierni spędziliśmy kilka miłych chwil na kawce
z ciastkami. W kolejnych latach powtarzaliśmy takie słodkie chwile będąc tutaj
już niemal codziennie.
Do atmosfery tego miejsca należy robienie zdjęć niedźwiedziem albo
ze "zbójnikiem" i owieczką. Tak jak w sprawie koni używanych na drodze
do Morskiego Oka, również w obronie owieczki (a raczej owieczek) odezwały się głosy miłośników zwierząt. Trudno zapytać zwierzątka, co tak naprawdę czuje, gdy po raz kolejny musi pozować na szyi spragnionych atrakcji turystów. Jestem skłonny zgodzić się z obrońcami uroczych owieczek i uważam, że zwierzęta powinny być traktowane bardziej "po ludzku", chociaż w tym kontekście takie akurat sformułowanie może brzmi dość niejednoznacznie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz ukaże się po sprawdzeniu przez administratora.
Bardzo proszę o poprawne gramatycznie i ortograficznie wypowiedzi.
Dziękuję za wyrażenie opinii.