Pewien stary człowiek siedział w pociągu ze swym 25-letnim synem.
Pociąg właśnie ruszał ze stacji.
Wszyscy pasażerowie siedzieli na swoich miejscach.
W chwili odjazdu pociągu młody człowiek był przepełniony radością
i ciekaw [świata].
Siedział przy oknie.
Wyciągnął [przez otwarte okno] rękę i poczuł pęd powietrza.Krzyknął: "Tatusiu, spójrz jak drzewa zostają w tyle".
Stary człowiek uśmiechnął się i zachwycił się odczuciami syna.
Obok młodzieńca siedziało małżeństwo i przysłuchiwało się
wymianie myśli pomiędzy ojcem a synem.
Młody człowiek zachowujący się jak dziecko
pomimo swoich 25 lat wprawiał ich w zażenowanie.
Nagle młodzieniec znowu krzyknął: "Tatusiu, spójrz na [tę] sadzawkę
i zwierzęta. Chmury poruszają się wraz z pociągiem".
Małżeństwo przyglądało się młodemu człowiekowi z nieukrywanym zakłopotaniem.
Wtem zaczął padać deszcz i krople wody dotknęły ręki młodzieńca.
Przepełniony radością zamknął oczy.
Krzyknął znowu: "Tatusiu, pada, czuję, jak woda mnie dotyka, tatusiu, zobacz".
Małżonkowie nie wytrzymali i zapytali starego człowieka:
"Czemu nie pójdzie pan ze swoim synem do lekarza i nie podda go leczeniu?"
Stary człowiek odpowiedział:
"Proszę sobie wyobrazić, że właśnie wracamy ze szpitala.
Dzięki zabiegowi, który tam przeszedł, dzisiaj mój syn
po raz pierwszy może cieszyć się swoim wzrokiem".
MORAŁ:
NIE WYCIĄGAJ POCHOPNIE WNIOSKÓW,
ZANIM NIE POZNASZ WSZYSTKICH FAKTÓW. (PRZYSŁÓW 15:14)
źródło: http://funstorybook.blogspot.com/2011/05/father-and-son-story.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz ukaże się po sprawdzeniu przez administratora.
Bardzo proszę o poprawne gramatycznie i ortograficznie wypowiedzi.
Dziękuję za wyrażenie opinii.