Gumka: Za co? Nie zrobiłeś niczego złego.
Ołówek: Jest mi przykro, bo cierpisz z mojego powodu. Ilekroć popełniam błąd, zawsze jesteś na miejscu, żeby go wymazać. Ale żeby usunąć moje błędy, tracisz część siebie. Za każdym razem robisz się coraz mniejsza i mniejsza.
Gumka: To prawda. Ale to mi naprawdę nie przeszkadza. Widzisz, ja po to jestem. Jestem po to, żeby pomóc ci zawsze, gdy coś zrobisz źle. Nawet, kiedy pewnego dnia odejdę i zastąpisz mnie nową [gumką], będę szczęśliwa z powodu [wykonanej przeze mnie] pracy. Tak więc nie martw się.
Nie cierpię, gdy się smucisz. :)
Ta rozmowa ołówka z gumką skłania do refleksji.
Rodzice są jak gumki, podczas gdy ich dzieci można porównać do ołówków. Rodzice są zawsze na miejscu, żeby naprawiać ich błędy. Czasem, wraz z upływem lat, doznają bólu, starzeją się i bywa, że odchodzą... I chociaż dzieci w końcu znajdują kogoś nowego (na przykład małżonka) rodzice nadal są szczęśliwi ze względu na to, co zrobili dla swoich dzieci i nigdy nie pogodzą się widząc, jak ich pociechy przeżywają zmartwienia lub są smutne.
Dedykuję wszystkim rodzicom...
źródło: http://funstorybook.blogspot.com/2010/12/story-of-eraser-and-pencil-good-one.html
Piękne i takie bliskie sercu, choć z nutką smutku
OdpowiedzUsuń